Stało się. Jesteś studentem uczelni artystycznej, przeszedłeś ciężkie egzaminy wstępne, miałeś okazję pochwalić się przed komisją swoimi pracami i w końcu możesz rozwijać kreatywne skrzydła na pierwszym roku. Po trzech latach wzbogacasz swoje portfolio o projekty wykonane na studiach, z zapałem zabierasz się za przeszukiwanie portali z ogłoszeniami o pracę, wysyłasz CV… i cisza.
Dlaczego? Odpowiedź nie powinna Cię zaskoczyć… Nie masz doświadczenia komercyjnego. Rytm pracy w studio graficznym diametralnie odbiega od rytmu pracy na studiach. Nie ma całego semestru na wymyślenie koncepcji, wykonanie i korekty. Jest często tydzień, dwa na przeprowadzenie projektu od briefu do plików produkcyjnych. Wszystko zależy od tego o jak dużym przedsięwzięciu mowa, ale przesłanie jest jedno: trzeba działać wydajnie i efektywnie.
Co zrobić, żeby się na to przygotować? Jakie kroki warto podjąć aby poszukiwanie posady nie było syzyfową pracą? Poniżej 8 porad, które według nas są kluczowe:
1. Nie czekaj do końca studiów na szukanie pracy. Pójdź na staż, poznaj proces projektowy w agencjach i studiach graficznych.
Piszę to z pełną świadomością, że staże często są darmowe lub mało płatne. Ale nadal z całego serca uważam, że jest to punkt konieczny do odhaczenia. Doświadczenie, obycie z projektem, klientem oraz zespołem jest niezastąpione. Twoje portfolio na pewno na tym zyska. Zyskasz też Ty – zdobędziesz ogrom wiedzy nie tylko ze strony projektowej – wiesz co to jest NDA? Kim jest Account Manager? Project Manager? Art Director? Za co odpowiada w firmie Brand Manager? Jak przygotować pliki do druku aby nie wracały z drukarni poprawki? Czy te wszystkie śmieszki z profilu FB “The Brief – co znosi psychika grafika” są prawdziwe? Tego nie zdradzę, przekonaj się sam 😉
Wiele ofert stażu znajdziesz na portalach takich jak trojmiasto.pl. Często firmy dają też bezpośrednią szansę do kontaktu na własnych stronach internetowych. A może chciałbyś aplikować do nas? Zajrzyj tutaj!
2. Bierz zlecenia od znajomych, rodziny – poszerzaj swoje portfolio projektowe, nawet jeśli na początku nie będzie to za dobre pieniądze.
Logo do zaprojektowania? Layout strony internetowej? Infografika? Plakat? Pewnie nie wszystkie tematy projektów będą Ci pasować, jedne będziesz lubił bardziej, drugie mniej. Staraj się nie zrażać i realizować możliwie jak najwięcej się da. W ten sposób odkryjesz również co sprawia Ci w pracy przyjemność, a co niekoniecznie. Nie bój się również negatywnego feedbacku – kreacja jest Twoja, ale nie zapominaj, że realizujesz projekt pod czyjś pomysł. Tak właśnie wygląda praca z klientem.
3. Bądź świadomy rynku, obserwuj jego rozwój, obserwuj konkurencję.
Dobrze mieć swój styl, ale dobrze być też elastycznym i umieć przystosować się do bardzo szybko zmieniającego się rynku. Bądź na bieżąco z trendami, obserwuj duże agencje oraz prężnie działających freelancerów. Może sięgnij po gazety z branży? Czasem ciekawie jest wrócić do korzeni. Śledź też rynek nie tylko pod kątem trendów, ale umiejętności, które warto posiadać. W dzisiejszym świecie, ciężko aby projektant graficzny zupełnie nie znał się na web designie. Ogrom pracy pochłania również adaptacja materiałów do social mediów, w związku z czym warto poszerzać swoje horyzonty o podstawową edycję wideo – dodawanie assetów czy edycja formatów.
4. Social Media – pokazuj swoje prace, nie rób nic do szuflady. Pokazuj takie prace, dla jakich chcesz dostawać zlecenia.
Opcji jest… dużo. Nasze top 4? Instagram, Dribble, Behance oraz Pinterest. Nie bój się świata, i pamiętaj, że świat nie boi się Ciebie. Staw mu czoła. Nie od razu zdobywa się tysiące lajków, ale do odważnych świat należy. Zrób research na temat hasztagów, zacznij obserwować swoich idoli oraz ludzi którzy robią podobne rzeczy do Ciebie. Nie bądź skromny, chwal się swoją pracą. Naprawdę 🙂 Miej jednak na uwadze, aby nie zamieszczać wszystkiego. Skrupulatnie przeglądaj swoje projekty, aktualizuj, odświeżaj. Dziel się tym, przez co chcesz żeby ludzie Cię zauważyli i zapamiętali.
5. Rozwijaj się, próbuj nowych rzeczy. Może Animacja, może UX, może grafika warsztatowa?
Brzmi cliche ale taka jest prawda. Nie zobaczysz w czym jesteś dobry oraz co sprawia Ci radość jeżeli tego nie spróbujesz. Nowe umiejętności to jedno, ale czasem mała zmiana wystarczy aby zobaczyć coś z innej perspektywy i poszerzyć horyzonty. Spróbuj innego formatu, ołówka, farb, techniki. Szukaj siebie!
Czasem potrzeba matką … kreatywności? 😉 Jeden z naszych grafików stworzył dla YOIOMI własny font.
6. Inspiruj się rzeczami spoza branży, miej otwarte oczy. Inspiracja jest wszędzie.
Inspiruj się!
Dosłownie. Chociaż czasem bardzo łatwo zgubić się w natłoku instagramowego feedu. Jednak nie warto się poddawać 😉 Telefon czy komputer stanowią super narzędzie jeżeli chodzi o poszukiwanie inspiracji. Nie zapominaj też o miejscach publicznych – muzeach, galeriach sztuki, otwartych pracowniach, wystawach i wernisażach, kolektywach czy art inkubatorach.
Niestety wiele z nich jest obecnie zamkniętych lub działa w ograniczonym trybie. Wiedziałeś, że wiele z nich jest otwartych również online? Zajrzyj po inspiracje!
7. Dużo pytaj, ucz się od innych.
Pytaj, pytaj, pytaj!
Każdy punkt tej liście jest ważny. Ale ten, zasługuje z Twojej strony na największą uwagę. Często spotykam się przy wdrażaniu nowego pracownika, że o nic nie dopytuje. A przecież od tego jestem, aby pomóc mu odnaleźć się w nowym miejscu. I mogę Cię zapewnić, że każdy z kim zaczniesz współpracę, będzie oczekiwał od Ciebie pytań. Dużo ludzi w internecie również jest otwartych na pomoc. Obserwujesz kogoś super na Instagramie? Napisz do niego, przecież najgorsze co może się stać, to to, że Ci odmówi. Jest również wiele grup i inicjatyw, które zrzeszają mentorów. Mi ostatnio rzucił się w oczy Design Mentorship na LinkedIn.
8. Rozwijaj umiejętności komunikacyjne, bądź asertywny.
A co najważniejsze, bądź świadom swoich mocnych i słabych stron. Wiedz, co jesteś w stanie zrobić dobrze i naucz się to odpowiednio komunikować. Nikt nie jest specjalistą od wszystkiego 🙂
Rynek pracy jest ciężki. Ale tak samo ciężki jest rynek nieruchomości jak się na nim nie znasz. Poświęć chwilę na podcast, czy krótki kurs o tym jak dobrze napisać CV i list motywacyjny. Zanim roześlesz je w świat zapytaj też o opinię znajomych i rodziców, na pewno chętnie pomogą Ci podszlifować pewne elementy i zwrócą uwagę na ewentualne literówki. Pamiętaj też o odpowiednim zdjęciu – może wygłaszam właśnie nie do końca popularną opinię, ale tak, zdecydowanie lepiej odbiera się CV ze zdjęciem. Jest… bardziej ludzkie. Staraj się też nie wysyłać maili, które zawierają tylko i wyłącznie załączniki. Napisz coś od siebie, daj pretekst aby rekrutujący zapamiętał Cię w rzece wiadomości.
Powodzenia!